poniedziałek, 18 maja 2015

#6 Be fit! No fat.

Hi Everyone!
Sporo czasu przymierzałam się do napisania tego posta. Tak jest to post o moim odchudzaniu i walce samej ze sobą. Zmotywowała mnie moja przyjaciółka która jest jedyną osobą która w pełni mnie wspiera w tym i posiada argumenty przez które nawet w najgorszy dzień potrafię wstać i ćwiczyć.


Cześć jestem Suzie i odchudzam się już jakieś pół życia.
Przykre, ale prawdziwe. Jestem osobą o bardzo słabej "silnej woli" Zbyt szybko się poddaję i to mnie gubi, a najgorsze, że ja doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Dlatego każde moje podejście do odchudzania kończyło się utratą 5 kg a przybyciem 7 kg. Błędne koło.
Może to dziwne, ale w końcu czuję siłę i wiem, że mogę dopiąć swego celu. Mam dość chodzenia po sklepach i podziwiania ciuchów w których nie mogę się pokazać, mam dość patrzenia w lustro i swojego smutnego wyrazu twarzy, braku zadowolenia.
Co robię?
Nic szczególnego na początek odstawiłam nie zdrowe jedzenie, nie jem fast foodów, słodyczy, nie piję gazowanych napoi, nie jem nic tłustego czy smażonego na głębokim oleju. Czyli w skrócie "Obraziłam się na złe jedzenie"
Do tego oczywiście ćwiczę. Za podstawę uważam jazdę na rowerze i rolkach, bo zależy mi na utracie zbędnego tłuszczyku z ud i pośladków, a połączenie czegoś pożytecznego i czegoś co sprawia mi radość jest idealna. Do tego drobne ćwiczenia w domu. Nie ma w tym jakiegoś konkretnego schematu, ćwiczę tak aby czuć, że żyję i aby się nie nudzić czyli dziennie ćwiczenia na inną partię ciała.

Jestem mocno zmotywowana i mam przy sobie kogoś kto mnie wspiera więc walka staje się o wiele łatwiejsza.

Co jakiś czas chciała bym dodawać post o tym jak mi idzie i mam nadzieję, że z każdym postem będzie coraz lepiej.
Na koniec kilka zdjęć które mnie osobiście bardzo motywują.







Thank You. 
See You Soon!
Suzie xx

2 komentarze:

  1. moja kochana ♥ na mnie zawsze możesz liczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały post. Uwielbiam posty tego typu, gdzie pragniemy dążyć do swojego wymarzonego celu. Ja sama również jestem na diecie, dlatego życzę Ci powodzenia! Na pewno Ci się uda :-)
    Trzymaj się cieplutko :*
    http://large-means-beatiful.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń