poniedziałek, 13 lipca 2015

#12 My music collection.

Hi Everyone!
Na wstępie przepraszam za tak długą nieobecność. Na swoją obronę powiem, że ciężko jest pogodzić życie osobiste, pracę po 13 godzin, praktyki i bloga. Ale chyba muszę znaleźć na to sposób, bo jakoś nie zanosi się na to, aby to był koniec.

A co do dzisiejszego posta. Pora znów zmienić klimat na lekko muzyczny. Przedstawiam wam moją małą kolekcję płyt. Będziecie się mogli dowiedzieć czego dość często słucham i co lubię.


Kiedyś uważałam, że kupowanie płyt jest bezsensowne, ale teraz uważam, że to będzie wspaniałe wyciągnąć taką płytę za kilka czy kilkanaście lat. To tak jak by mieć swoją własną cząstkę danego artysty czy zespoły u siebie w domu. Pewnie znajdą się osoby które stwierdzą po co wydawać tyle pieniędzy na coś co może nam się znudzić. Widocznie można, każda kolejna płyta w kolekcji sprawia mi radość i na prawdę cieszę się, że mogę mieć ich więcej i więcej.

No to może zacznę od płyty zespołu dzięki któremu zaczęła się moja przygoda z koncertami.
Pierwsza płyta brytyjskiego bandu Room 94. Trzech braci Dean, Sean, Kieran i ich przyjaciel Kit. Cała płyta jest bardzo luźna i szalona, często porywa do tańca, do zabawy. Jest o młodości, o szaleństwie. Z resztą tytuł mówi sam za siebie "Bez zobowiązań". Może i nie uwielbiam szaleńczo tego bandu, ale cieszę się, że mam tą płytę bo przypomina mi ona o moim pierwszym koncercie na którym znalazłam się tak na prawdę przypadkowo, Płyta jak widać jest z autografami chłopaków. Częstą włączam tą płytę w dniu kiedy wszystko jest mi tak na prawdę obojętne. Można przy niej wyluzować. 

Do wielkich "fanek" Jamesa bym się nie zaliczyła. Ta płyta znalazła się w mojej kolekcji tylko i wyłącznie przez głos tego faceta. Nie dziwne, że wygrał X-Factor. Dostałam ją już kilka lat temu na święta, a raczej sama sobie wybrałam, bo nie ma lepszych prezentów niż płyty. Nie często do niej wracam, co nie oznacza, że mi się znudziła lub jej nie lubię. Wręcz przeciwnie nie musi być na prawdę odpowiedni moment na to aby zamknąć się w pokoju i posłuchać tej płyty, Nie byłam na koncercie Jamesa i zapewne prędko nie będę, ale ten koncert znajduje się na mojej małej liście.


Pierwsza płyta polskiego zespołu który staje się coraz bardziej widoczny na polskiej scenie jak i nie tylko. Piątka chłopaków którzy wspólnie tworzą coś niesamowitego. Nie obeszło by się bez mojego wspomnienia o głosie wokalisty, chyba mój brak słów idealnie podkreśli jego wspaniałość wspaniałość. Ta płyta jest również z autografami całej piątki. Skąd ona w mojej kolekcji, Po pierwsze "poznałam" chłopaków na moim pierwszym koncercie kiedy byli supportem Room 94, a po drugie strasznie mi się podoba mimo, że jest to całkowicie odmienne brzmienie od tego czego słucham na co dzień. Kiedy już słucham tej płyty jest to taka moja mała ucieczka od codzienności. 

No i na koniec. 
Moje priorytetowe płyty.

5 Seconds Of Summer. Australijski Band który częściowo przejął mnie całą. Nie chcę pisać, że jestem wielką fanką, czy częścią jakiegoś fandomu bo tak nie jest. Kwestia tego jak ja odbieram ten zespół jest dość obszerna. Calum, Ashton, Michael, Luke. Zespół "poznałam" już dłuższy czas temu z czego bardzo się cieszę. Pierwsza płyta chłopaków na prawdę jest świetna i nie mogę się doczekać kolejnej, a pomysł z wydaniem płyty Live. Mogę mieć swój własny koncert 5 SOS w domu i to praktycznie codziennie. Moje słuchanie tych płyt zaczyna się z reguły na przesłuchaniu kilka razy pierwszej płyty a następnie na przesłuchaniu kilka razy płyty Live. Szaleństwo? nie uzależnienie! Bardzo, ale to bardzo chciała bym pójść na koncert 5 Seconds Of Summer. 

Pisząc o Edzie nawet nie wiem jak mam zacząć. Ed jest moim ideałem człowieka, pod względem tego jak się zachowuje, co mówi w wywiadach, ale i pod względem tego jakie teksty pisze. Ed ma w swoich piosenkach magię. Łatwo jest się zarazić tym wokalistą. Najwspanialsza w tym wszystkim jest prostota. Na scenie jest tylko Ed i jego gitara nic więcej mu nie potrzeba aby stworzyć coś wspaniałego. Sama nie wiem co mam napisać jeszcze. Płaczę słuchając piosenek Eda, Uśmiecham się słuchając piosenek Eda. Wywołują u mnie wiele emocji. Dają wiele a to najważniejsze. Uważam, że nie poznałam jeszcze wspanialszego artysty czy zespołu niż Ed Sheeran, Jego głos i to o czy pisze na prawdę zawładnęło mną całą. I to kolejne dwie  płyty których słucham nie raz nie dwa ale z osiem i tak w kółko i w kółko. Byłam na koncercie Eda i osobiście uważam, że nie mogło mnie spotkać nic lepszego dotychczas w 2015 roku. 

I na koniec...


Wersje Yearbook oraz delux
UP ALL NIGHT 
TAKE ME HOME 
MIDNIGHT MEMORIES

DVD
ONE DIRECTION THIS IS US
ONE DIRECTION UP ALL NIGHT LIVE TOUR

Może na wstępie dodam, że do pełnej kolekcji brakuje mi płyty delux Four oraz DVD Where We Are. Nie, nie jestem szalona ja po prostu uważam, że płyty One Direction to coś na prawdę wspaniałego i dają mi zdecydowanie najwięcej dlatego chciała bym mieć je wszystkie. 
Jeśli chodzi o ten band to jestem "z nimi" już jakoś ok 4 lata, może troszkę ponad, Jestem z tego dumna, że ich słucham. Z tego jacy są i co robią. Nie przejmuję się hejtami i głupim gadaniem bo to czego słucham i co sprawia mi radość to tylko i wyłącznie moja sprawa, a innym nic do tego. Jedyne czego na prawdę żałuję to, że nie miałam szansy być na koncercie całej piątki. Koncert One Direction jest pierwszym z koncertów na mojej liście i mam nadzieję, że już za rok uda mi się to zrobić. Że w końcu będę mogła usłyszeć ich na żywo i być po prostu tak blisko, Zajmują małą część w moim życiu, ale tak jak w przypadku 5SOS nie uważam się za fankę. Wygrałam z gadaniem rodziny "Za rok Ci się znudzą" Nie znudzili i z każą piosenką lubię ich jeszcze bardziej. To też swojego rodzaju uzależnienie, wie o tym cała rodzina i "znajomi" a ja jestem po prostu zadowolona z tego. Na temat One Direction tak jak Eda i 5SOS mogła bym pisać godzinami, ale nie o to chodzi. Piosenek słucham często i długo co chyba nikogo nie dziwi. 

Teraz już wiecie czego częściowo słucham, co jest moim małym uzależnieniem i o jakim koncercie marzę. Nie wstydzę się tego, a wręcz przeciwnie jestem z tego dumna. Z resztą jak ktoś kiedyś powiedział "O gustach się nie dyskutuje" więc tego czego słuchamy to indywidualna sprawa każdego z nas, a jeśli ktoś nas przez to wyśmiewa czy obraża jest po prostu niedojrzały albo zazdrosny. 

Zapraszam na mojego instagrama: Suzieee_xx
Snap: Suzieee_xx
Kontakt ze mną: Suchar611@gmail.com

Thank You. 
See You Soon!
Suzie xx

1 komentarz:

  1. Zazdroszczę takiej kolekcji i życzę, żeby cały czas się rozrastała ♥

    OdpowiedzUsuń